Wykorzystałam całą gamę dodatków w odcieniach beżu aż do ecru oraz białych akcentów - bo czy ktoś śmie stwierdzić, że to zimne barwy? Z całości "wyłamuje się" tylko kolorowe zdjęcie, ale jako "gwiazda" całego LO ma do tego prawo.
Na beżowym tle papieru z kolekcji Peace & Love ani trochę nie wieje chłodem. Gipiura i papierowa serwetka dodają szczypty elegancji, a papierowe kwiatki wydają mi się na nich jeszcze bardziej romantyczne. Wśród nich uroczo błyszczą koraliki, trochę jak rosa podczas uwiecznionych na zdjęciu wakacji... Nie zabrakło też moich DIY washi, o których pisałam wcześniej. Całości dopełniają dwa symbole - kalendarz, czyli mijający czas oraz dwa słonie - na szczęście. No i anioł stróż... choć ten akurat trochę jest chyba zaspany.
Jeden z detali jest moim niekwestionowanym twórczym debiutem - mianowicie ramka na serwetce. Wykonana została z masy papierowej, pomalowana farbą akrylową. Nigdy wcześniej nie pracowałam z tą masą i nie sądziłam, że pochłonie ona tyle moich sił, uwagi i emocji. Niezwykle delikatna rzecz po wyschnięciu (zwłaszcza w wydaniu cieniutkiej ramki...), jako mokra wydawała się być na pierwszy rzut oka oporna na kształtowanie. Na szczęście, po kilku próbach eksperymentalnych wrażenie to zniknęło.
Zgłaszam tę pracę do udziału w wyzwaniu Monochromatycznie na Blogu Sklep-Ewa.pl.
oraz Niekartkowe wyzwanie Projektu Wagi Ciężkiej.
A na Blogu Art&Hobby Studio trwa zabawa powitalna! Ja już policzyłam tagi... i czekam na losowanie!
fajne! dzieki za udzial w wyzwaniu PWC :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńczysto, przejrzyście i romantycznie :) wszystko to czego ja nie potrafię zachować na pracach :)
OdpowiedzUsuń