Uch, jak ja nie lubię chorować... A zwłaszcza wtedy, gdy w głowie aż huczy od pomysłów, które chciałabym natychmiast zrealizować. No ale grypa nie wybiera, dopadnie w końcu każdego - i niestety w ostatnim czasie położyła także i mnie. Bywa.
Na przekór gorączce i bólowi w każdym zakamarku (niewielkiego) ciała pokażę Wam dziś kartkę pełną energii i wiosny. Stworzyłam ją jeszcze w styczniu, gdy tylko zdolna Magdalena z DT TDZ oznajmiła nam temat swojego lutowego wyzwania - w tym miesiącu tworzymy prace na Dzień Kobiet.