Zbyt rzadko doceniamy ludzi, którzy nam pomagają. Czy to drobnym gestem, czy z poświęceniem sporej ilości własnego czasu, wykonując swoją pracę lub przeciwnie - wykraczając poza obowiązki... dają kawałek siebie. Czy można im to jakoś wynagrodzić?
Chciałam podziękować właścicielom sklepu Family Portraits, którzy w czerwcu, tuż przed moim ślubem, dzielnie i cierpliwie odpowiadali na maile (nawet późnym wieczorem) i stawali na głowie, aby paczki z księgą gości dotarły na czas. Zawsze ze spokojem, zawsze z uśmiechem i pełnym profesjonalizmem, które pewnie trudno było zachować, stojąc twarzą w twarz z rozgorączkowaną panną młodą.
Ślub się udał, księga gości została przyjęta z ciekawością i do teraz budzi zainteresowanie, choć nie jest w 100% gotowa... A moim Niesamowitym Pomocnikom przygotowałam taki drobiazg w podziękowaniu.
W ruch poszły, oczywiście, stemple i naklejki dostępne na półkach sklepu FP. Pasiasty papier natomiast to karty do jurnalingu, z których wykrojnikiem wycięłam tło dla dedykacji. W środku ramka - charakterystyczny symbol marki.
Nawet nie wiecie, jak mi się trzęsły ze wzruszenia ręce, gdy wręczałam to pudełko... Ale to już zupełnie inna opowieść.
Zapraszam do sklepu Family Portraits po materiały, które z powodzeniem wykorzystałam w tym exploding box'ie:
- naklejki transparentne "Love" z napisami i ozdobnikami
- kolorowe naklejki-gwiazdki
- karty do jurnalingu z tęczowymi liniami
zainteresować Was również powinny rewelacyjne, kolorowe papiery.
Pudełko zgłaszam do wyzwania Craft Passion. Linia skośna "gałązki-kwiaty-warstwy" pasuje tu w sam raz.
* Nie jest to post sponsorowany, nie otrzymuję żadnych gratyfikacji za polecenie sklepu.
Super box, dziękuję za udział w wyzwaniu Craft Passion :)
OdpowiedzUsuń