Cicho wszędzie, głucho wszędzie... Już nie! Po dłuższej nieobecności na blogu, spowodowanej niesamowitym natłokiem spraw osobistych i zawodowych, wracam z mnóstwem prac i jeszcze większą ilością pomysłów, które stopniowo będę tutaj prezentować.
Na początek chcę pokazać exploding box dla Jagody z okazji jej Pierwszej Komunii Świętej. Miało być ciepło, delikatnie i elegancko, a przy tym radośnie, bo właśnie radości tej małej iskierce na pewno nie brakuje.
Postawiłam na delikatny róż, czyli typowo dziewczęcy kolor i dodałam do niego ciepłą, słoneczną żółć, która ożywia całą pracę i łamie stereotyp landrynkowej kartki dla dziewczynki. Do tego zestawu obowiązkowo białe dodatki: koronki, wstążki, kwiaty i mały aniołek.
Szczególnie cieszą mnie małe, różowe kwiatki w kompozycji na wieczku i w środku pudełka - zrobiłam je sama, brudząc przy okazji siebie i stół różową mgiełką. Te "gnieciuchy" wyglądają po prostu uroczo z większymi papierowymi różami.
Zgłaszam na wyzwania:
"Wykreślanka"
"Z kolorem żółtym"
"Z tekturką"